💉 W debacie o zdrowiu publicznym szczepienia zajmują miejsce szczególne.
Czy jednak na pewno są bezpieczne i pomagają chronić zdrowie? 🤔 A może są elementem biurokratycznej rywalizacji: kto wprowadzi więcej obowiązkowych szczepień i nazwie to „troską o zdrowie”?

🇵🇱 Polska – lider obowiązkowości.

Polska należy do państw UE o najszerszym zakresie szczepień obowiązkowych.
📋 Program Szczepień Ochronnych (PSO) nakazuje dziś podanie dzieciom co najmniej 12 szczepień — od gruźlicy i WZW B, po odrę, świnkę, różyczkę, pneumokoki, rotawirusy i Hib.

System ten ma długą tradycję – sięga czasów PRL-u, gdy zdrowie publiczne traktowano jako element „obywatelskiego obowiązku”. Dziś jednak coraz częściej staje się symbolem biurokratycznego nadmiaru. Czy faktycznie potrzebujemy aż tylu obowiązkowych szczepień, skoro większość krajów UE radzi sobie z mniejszą liczbą lub bez przymusu? Być może powinniśmy zadać inne pytanie: Czy w ogóle potrzebujemy szczepień?

🌍 Europa podzielona.

Porównanie danych z 2025 roku mówi samo za siebie:

💬 W Hiszpanii żadne szczepienie nie jest obowiązkowe, a mimo to poziom wyszczepienia i sytuacja epidemiologiczna są stabilne.
➡️ Hiszpania: gruźlica 6–8/100 000,
➡️ Polska: 11,5/100 000,
➡️ Francja: 8,3/100 000.

A więc brak przymusu ≠ większe ryzyko chorób. 

To rodzice powinni decydować o tym, czy ich dzieci będą zaszczepione, a nie Państwo. 

📉 Przymus ≠ skuteczność.

W teorii obowiązek szczepień powinien zwiększać wyszczepialność i obniżać zachorowalność. W praktyce korelacja nie jest tak prosta. Badania ECDC i WHO pokazują jasno: to zaufanie społeczne, nie liczba obowiązkowych zastrzyków, decyduje o skuteczności programów szczepień.
W obliczu wysokiego stopnia obowiązku szczepień w Polsce, a co za tym idzie coraz częstszych udokumentowanych negatywnych skutków poszczepiennych u dzieci, nie dziwi wciąż rosnące napięcie społecznego, protesty rodziców i ruchów antyszczepionkowych. Rodzi się więc pytanie o co w tym wszystkim chodzi?

📊 „Konkurs kto da więcej”.

Władze lubią prezentować kalendarz szczepień jak trofeum. 🏆
Im dłuższa lista obowiązków, tym większe wrażenie troski o obywatela.
Tyle że ta troska bywa pozorna…

Należałoby zadać pytanie:
👉 Czy naprawdę każde nowe szczepienie musi być obowiązkowe?
👉 Czy w ogóle jakiekolwiek szczepienie powinno być obowiązkowe?

💰 Big Pharma – niewidzialny gracz w tle.

Nie sposób uczciwie rozmawiać o szczepieniach bez wspomnienia o przemyśle farmaceutycznym.
„Big Pharma” to nie mit – to realne koncerny, które finansują badania, produkują szczepionki i mają wpływ na politykę zdrowotną, dysponują budżetami większymi niż niejedno państwo. W ostatnich latach coraz częściej pojawiają się głosy, że decyzje o wprowadzaniu nowych obowiązkowych szczepień bywają wspierane przez intensywne lobbingowe działania producentów. Nie chodzi o spiskową teorię – to normalny mechanizm wpływu, znany z każdej branży.
Problem w tym, że w sferze zdrowia publicznego skutki takiego nacisku są wyjątkowo wrażliwe.

I tutaj nasuwa się pytanie: Czy jeśli w grę wchodzą pieniądze i to naprawdę duże pieniądze, ktoś nadal myśli o zdrowiu innych, bardzo często „nieznajomych”? Gołym okiem można zaobserwować realny konflikt interesów.
Gdy państwo ogłasza, że dana szczepionka staje się obowiązkowa, automatycznie generuje milionowe kontrakty dla producentów.

🧭 Pytanie brzmi:
Czy wszystkie decyzje o wprowadzaniu nowych szczepień są czysto medyczne, czy też czasem podszyte ekonomią, lobbingiem, czy też dobrze przeprowadzonej kampanii marketingowej?

💬 Podziel się opinią

📣 Co o tym sądzisz?
Czy Polska powinna utrzymać obowiązek szczepień w obecnym kształcie, czy przejść na model zaufania jak Hiszpania?

👇 Zostaw komentarz poniżej lub podziel się w swoich mediach społecznościowych.

Chcesz podzielić się swoją historią związaną ze szczepieniami 📩 napisz do nas na adres: sekretariat@TwojeVETO.pl.

✍️ Autor tekstu: Mateusz Gwóźdź

ℹ️ Jeśli uważasz, że to co robimy ma sens, to możesz wspierać codzienne działania Fundacja Twoje VETO na kilka sposobów – szczegóły w menu WSPARCIE.